Strasznie bolał ten upadek! Myślałam, że zwariuję przez te rany i
ból, który się z nich wydobywał! Na szczęście moje wołanie usłyszała owa
osoba na którą wpadłam i się stoczyłam .Podeszła do mnie i pomogła mi
zdjąć drut kolczasty. Niestety przez to me rany otworzyły się i zaczęłam
mocno krwawić, osłabłam i zemdlałam z tego powodu. Gdy się obudziłam
dostałam wielkich bóli głowy , więc delikatnie się podniosłam z kanapy
trzymając się za głowę.
- Nareszcie się obudziłaś ...Jak się czujesz?
- Nie najgorzej - odpowiedziałam na pytanie
- ... -spojrzałam w stronę źródła głosu -K-ktoś ty ?...-zapytałam jakby nigdy nic
- Saniss Blodwey- uśmiechnął się
- Ah....Czekaj ...Gdzie jestem i co tutaj robię? - Zorientowałam się, że jestem w nieznanym mi miejscu
-Jesteś w mym domu. Przyniosłem cię tu. - odpowiedział podchodząc do mnie.
- P-Po co ? - powiedziałam zaniepokojona odpowiedzią
(Saniss ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz